Czym jest dyskryminacja dominująca w miejscu pracy dla kobiet?
Zgodnie z teorią dominacji społecznej istnieją trzy główne czynniki określające systemy oparte na grupach: wiek, płeć i arbitralne rozróżnienia grup, takie jak klasa rasowa i społeczna. Dominacja społeczna oparta na płci powoduje, że pracodawcy dyskryminują kobiety w miejscu pracy. Stwarza to hierarchiczną konstrukcję społeczną, która faworyzuje mężczyzn, a jeśli pozostanie niezagrożona, utrwala kulturę dyskryminacji kobiet.
Niższe wynagrodzenie
Według sondażu Bureau of Labor Statistics z 2009 r., Średni dochód dla kobiet wyniósł 78, 2% zarobków mężczyzn, niewielki wzrost z 77, 7% w 2008 r. Według tego samego raportu, we wszystkich 50 stanach średnie wynagrodzenie dla kobiet było niższy niż dla mężczyzn. Jedynym wyjątkiem był Puerto Rico, w którym zarobki kobiet były wyższe niż zarobki mężczyzn.
Stanowiska kierownicze
Innym aspektem, w którym dyskryminacja ze względu na dominację płci jest widoczna w miejscu pracy, jest rodzaj pracy, którą zajmują kobiety. Według raportu Biura Odpowiedzialności Rządowej Stanów Zjednoczonych, 49 procent pracowników na stanowiskach niekierniczych to kobiety, a tylko 40 procent menedżerów to kobiety. Jak wskazano w tym samym raporcie, stanowi to niewielką poprawę w stosunku do danych z 2000 r. Dla kobiet: 49% nie-menedżerów i 39% menedżerów.
Ciąża
Nieuczciwe zwolnienie z powodu ciąży jest kolejnym rodzajem dyskryminacji, który jest powszechny w miejscu pracy. Według raportu American Today, liczba kobiet narzekających na dyskryminację z powodu zajścia w ciążę rośnie nawet w miarę spadku liczby urodzeń. Ten rodzaj dyskryminacji obejmuje zwalnianie pracownic, które zajdą w ciążę lub nawet zachęcają kobiety w ciąży do przerwania ciąży, aby zachowaj swoje miejsca pracy.
Teoria różnicowania tożsamości
Teoria identyczności i różnicy opiera się na traktowaniu kobiet pod względem ich podobieństw lub różnic w stosunku do mężczyzn. Na przykład kobiety zasługują na równą płacę z powodu ich identyczności z mężczyznami, ale także zasługują na prawo do urlopu macierzyńskiego ze względu na ich różnice biologiczne, co tworzy rodzaj filozoficznego paradoksu. Według niektórych naukowców, takich jak Catherine Mackinnon, pogląd ten często pomaga mężczyznom bardziej niż kobietom i utrudnia kobietom dyskutowanie o specjalnym traktowaniu, jeśli standardem jest równość płci. Alternatywne podejście, bronione przez Mackinnona, to podejście dominujące, w którym standardem jest niedopuszczanie do nadużywania kobiet w oparciu o ich płeć.